Strony

niedziela, 29 września 2013

wrześniowe denko

We wrześniu udało mi się zużyć:
- Linda, kremowe mydło w płynie z mleczkiem oliwkowym - dobre i tanie mydło, chętnie do niego wrócę
 - Yves Rocher, mleczko nawilżająco-odżywcze z wyciągiem z migdała - przyjemnie się go używało, lubię migdałowy zapach, a do tego dobrze nawilżało - pewnie jeszcze do niego wrócę
 - Avon, płyn do kąpieli o pięknym, jabłkowym zapachu - bardzo dobrze się pieni i piana utrzymuje się nawet podczas bardzo długich kąpieli; kupię ponownie
 - Rexona, jeden z moich ulubionych dezodorantów, ciągle do niego wracam
 - Carea, płatki kosmetyczne z Biedronki - tanie i dobre
- Avon, peeling do ciała z serii tajski kwiat lotosu - dość słaby peeling, ale ma cudowny zapach i pewnie jeszcze go kupię
 - Mr Nail, zmywacz do paznokci o zapachu malinowym - zdecydowanie wolę jednak zmywacze z Isany
 - Mariza, krem do rąk z ekstraktem z bawełny - dość słaby, nie kupię ponownie
- Ziaja, próbka nowego kremowego mydła z kaszmirem - chętnie kupię wersję pełnowymiarową
 - Avon, balsam po opalaniu - nie był zły, ale stracił datę ważności więc trafił do kosza
- Ikea, balsam do opalania i po opalaniu, również przeterminowane
 - Yves Rocher, kremowy żel pod prysznic z wyciągiem z malwy, nie lubiłam ani jego zapachu ani konsystencji, nie kupię ponownie
- Yves Rocher, pomarańczowy żel pod prysznic, kupię ponownie
 - Yves Rocher, żel o zapachu kawy - kupię ponownie
- Wibo, bibułki matujące, już kupiłam kolejne
 - Bielenda, peeling+maseczka, dość dobry zestaw, być może kupię ponownie
- próbka wody od Yves Rocher
 - Lirene, podkład z serii city matt, u mnie dość dobrze się sprawdził, ale chętnie wypróbuję coś innego
 - Max Factor, tusz do rzęs 2000 calorie, na początku nie byłam z niego zadowolona, ale w miarę używania okazał się coraz lepszy, może jeszcze do niego wrócę
 - Maybelline, wodoodporny tusz volum express, mam dwa kolejne (kiedyś mnie nimi hojnie obdarowywali w Super-Pharm)
-Yves Rocher, mini wersja tuszu sexy pulp
Stare opakowania wymieniłam na próbki tuszu Clinique w Douglasie
 - BeBeauty, płyn micelarny z Biedronki, dobry i tani
 - Yves Rocher, krem na pierwsze zmarszczki na dzień, u mnie się nie sprawdził, zbyt treściwy jak na krem na dzień, ale przy skórze suchej mógłby być dobry.
 - Yves Rocher, maseczka oczyszczająca do twarzy - lubię ją i chętnie do niej wracam
- Timotei, szampon moc i blask, zupełnie nie dla mnie
 - Garnier, farba ciemny brąz, następnym razem wybiorę inny kolor bo wyszła mi głęboka czerń
 - Biosilk, jedwabie do włosów
To by było na tyle jeżeli chodzi o wrzesień, a tymczasem...

2 komentarze: