Dziś zapraszam na spóźniony post urodzinowy. Muszę stwierdzić, że to były najlepsze urodziny jakie miałam do tej pory (a trochę ich już było).
Kilka urodzinowych prezentów:
z kolczyków wypadło mi oczko, ale spróbuję je reklamować
aktualnie czytam:
skusiłam się na zestaw ziaja z nowej serii liście manuka
historia z BB kremem od Eveline była taka: jeden kupiłam w Hebe za 16zł, następnego dnia w Carrefourze znalazłam je za 5zł - nie wiem o co chodzi i skąd taka różnica cen, kremy niczym się nie różnią
płyn do kąpieli z Biedronki
prezent od mojego ukochanego - słodki szlafrok firmy Oysho z głową misia jako kaptur :)
mój kochany nawet sam zapakował prezent, a całość dostałam podczas naszej wycieczki do Torunia, ale o tym kiedy indziej
i na koniec - sukienka z H&M
a w weekend czeka mnie kolejna wyprawa, tym razem wesele na Mazurach :) buziaki!
prześliczny ten szlafrok - Twój ukochany się postarał :)
OdpowiedzUsuńGenialny szlafrok! :D
OdpowiedzUsuń