Na początek informacja o jeszcze jednej promocji, tym razem w Hebe:
a tu już moje dzisiejsze zakupy z Rossmana, nie poszalałam i jestem z siebie dumna bo kupiłam tylko to,co potrzebowałam (no może oprócz lakierów do paznokci). W Rossmanie byłam ok.godziny 12 i już można spotkać było dzikie tłumy. Zauważyłam też, że sporo z kosmetyków wyglądało na wcześniej używane, jedna z klientek otworzyła sobie nawet pomadkę i zaczęła się malować, chociaż nie był to tester... No cóż, takie są niestety uroki tego typu promocji. Kolejną rzeczą, która rzuciła mi się w oczy, to mała ilość wyłożonych produktów, szczególnie tańszych marek typu Wibo czy Lovely. Eye-linerów było kilka, bibułek to samo, a dopiero pierwszy dzień promocji.
lakiery - po 3,39zł
bibułki matujące - 3,39zł
eye-liner - 4,39zł
eye-liner wodoodporny - 4,69zł
rękawica do masażu - 3,99zł
a na koniec miła wiadomość na koniec tygodnia:
Byłam i ja w Rossmanie :D Szaleństwo :P
OdpowiedzUsuńI ja byłam, poszalałam troszeczkę z lakierami ale co tam :)
OdpowiedzUsuńTeż byłam w Rossmannie :) Twoje zakupy są bardzo fajne.
OdpowiedzUsuńJa byłam dziś na zakupach w Rossmannie ;)
OdpowiedzUsuńJa w Rossmannie kupiłam tylko tusz do rzęs :)
OdpowiedzUsuń