Strony

czwartek, 29 grudnia 2011

grudniowe denko

Dużo tego było w tym miesiącu ponieważ zrobiłam porządki w kosmetykach i znalazło się kilka rzeczy przeterminowanych, które trafiły do kosza.

1. kolejna kredka z Avonu, z serii moich ulubieńców. Kupiłam ostatnio dwie nowe, są świetne!

2. również kredka z Avonu, seria glimmerstick diamonds, kolor black ice
 Recenzja tu:
http://mybigshopping.blogspot.com/2011/09/avon-glimmerstick-diamonds.html
Również się sprawdza, mam zamiar kupić ponownie.

 3. Produkt, którego nie dałam rady zużyć do końca - odżywka wygładzająca bez spłukiwania, Garnier.
Odżywka za bardzo obciążała moje włosy więc oddałam ją w dobre ręce.
Nie kupię ponownie.

4. żel do mycia twarzy z Avonu, z serii Anew aqua youth.  Kupiłam już drugie opakowanie, na trzecie raczej się nie skuszę. Żel ma przyjemny zapach, natomiast strasznie piecze w oczy więc trzeba uważać.


5. Avon, nabłyszczający szampon z odżywką 2 w 1 mandarynka i kiwi. Nie służył moim włosom kompletnie, zużyłam więc go do mycia pędzli. Nie kupię ponownie. 

6. Venus, nawilżający płyn do higieny intymnej. Bardzo dobry, wydajny, plus za pompkę. Nie podrażniał, a do tego jest niedrogi. Kupię ponownie.


7. Johnson's, żel pod prysznic i do kąpieli.  Był strasznie rzadki, przelewał się przez palce i pod prysznicem strasznie ciężko było go użyć. Nie używałam go jako płynu do kąpieli ponieważ nie mam wanny więc nie wiem jak się sprawdzi. Jako żel niestety odpada. Nie kupię ponownie.

8. Schwarzkopf, Schauma, odżywka ziołowa do włosów. Bardzo lubię wszystkie odżywki z tej firmy więc na pewno kupię ponownie. 


9. kolejny produkt, którego nie zużyłam do końca bo mi nie odpowiadał - Nivea, Visage Young, control shine. Miał ładny zapach i nic poza tym, nie matował w ogóle. Nie kupię ponownie.

 10. Garnier, krem do rąk. Nie kupię ponownie.

 Recenzja tu:
http://mybigshopping.blogspot.com/2011/09/avon-glimmerstick-diamonds.html

 11. Schwarzkopf, Schauma, szampon do włosów większa objętość.
Szampon dość słabo radził sobie ze zwiększeniem objętości, ale dobrze oczyszczał, miał przyjemny zapach, nie powodował podrażnień więc nie mogę narzekać. Raczej do niego nie wrócę bo nadal szukam szamponu idealnego.

12.Avon, maseczka ułatwiająca rozczesywanie, z serii kwiat wiśni.
 Maseczka nie robiła nic specjalnego z włosami. Zużyłam ją w całości, ale na pewno do niej nie wrócę.

13. Avon, konturówka do ust
 Nie potrafię obsługiwać się konturówkami do ust i póki co żadnej nie kupię. Ta połamała mi się jak tylko ją dostałam więc ciężko mi cokolwiek o niej powiedzieć. Kolor miała jednak całkiem przyjemny.

14. Oriflame, podkład adaptacyjny - wyrzuciłam go bo stracił ważność. Nie kupię ponownie.

15. Oriflame, korektor pod oczy - również stracił datę ważności. Wcześniej nie byłam z niego zadowolona, źle się nakładał, wysuszał. Nie kupię ponownie.

 16. Avon, cienie do powiek - odkopane w domu u rodziców,jak i wiele innych niezdatnych do użytku kosmetyków. Pamiętają chyba jeszcze czasy mojego liceum więc trafiły do kosza ;)


17. Oriflame, korektor. Słabo krył, źle się nakładał więc cieszę się, że się skończył ;) 

18. Oriflame, cienie z serii visions. Wyrzuciłam je bo były w rozsypce - dosłownie. 

19. Avon, kolejne archaiczne cienie do powiek. Powinny trafić do muzeum :)


20. Oriflame, kolejne cienie z serii Visions. Stan nieco lepszy niż w poprzednich, ale również trafiły do kosza. 

21. Soraya, podkład matujący. Kupiłam drugie opakowanie bo nawet go lubię, ale jeśli ktoś liczy na zmatowienie, to bardzo się rozczaruje. Zwykły, niedrogi podkład, u mnie dość dobrze nawilża.



22. Nailty, zmywacz do paznokci. Mam jeszcze ich spory zapach, ale powoli od nich odchodzę bo Isana jest dużo lepsza

23. Flos-lek, żel ze świetlikiem i babką lancetowatą, do powiek i pod oczy. Jest świetny, na pewno kupię ponownie.

 24. Oriflame, krem przeciw wypryskom. U mnie się nie sprawdził, a data ważności minęła więc trafił do śmieci.

 25. Avon, cień do powiek, odcień vanilla. Użyłam go raz i więcej tego nie zrobię. Zostawiał straszne smugi, rolował się, miał brzydki kolor.

 26. Rimmel, tusz do rzęs. Bardzo dobry, ciekawa szczoteczka, nie sklejał rzęs. Być może do niego wrócę. Recenzja tu:
http://mybigshopping.blogspot.com/2011/08/rimmel-glameyes.html


27. Maybelline, tusz lash stylist. Dobra szczoteczka, niestety tusz o wiele gorszy. Nie kupię ponownie. 

28.Yves Rocher, tusz do rzęs. Nie kupię ponownie. W miarę używania robił się coraz bardziej gęsty.
 Recenzja tu:
http://mybigshopping.blogspot.com/2011/09/yves-rocher-tusz-do-rzes-zwiekszajacy.html

Uff, trochę tego było:) Obiecuję sobie i Wam,że w styczniu wezmę się za zużywanie lakierów do paznokci i błyszczyków :) Z wiadomości z ostatniej chwili - zadzwoniła mama z wiadomością, że przyszedł mój kalendarz zamówiony na stronie Vistaprint. Szkoda, że ja i kalendarz minęliśmy się w drodze bo od razu pokazałabym Wam jego zdjęcia. Nie mogę się doczekać kiedy dostanę go w swoje łapki bo w końcu sama wybierałam do niego fotki :)
A jutro - recenzje porównawcze 2 maseczek do włosów. Buziaki :)

11 komentarzy:

  1. WOW pobiłaś mnie normalnie, tego tyle:)
    mam kredkę ice i bardzo sobie ja chwale, w kat.1 są po 9,90 więc biorę kolejną, zresztą tamta już się kończy,a fajna promocja to warto skorzystać
    Anew kiepski fakt zaczęło mnie po nim wysypywać,
    mówisz, że floslek świetny, chętnie bym spróbowała

    OdpowiedzUsuń
  2. wow, zaszalałaś z tym projektem :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow dużo zużyć:)
    Chyba też się skuszę na ten krem floslek:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej ile tego jest :) Ja nie mam na szczęście takich problemów i zanim cos nowego kupię, zużywam stara rzecz do końca, takie przyzwyczajenie, chyba dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  5. zwolniłaś trochę miejsca w kosmetyczce i łazience :)

    OdpowiedzUsuń
  6. staram się ograniczać moje kosmetyczne zakupy, ale różnie to wychodzi... Wymyśliłam ostatnio,że zrobię listę wszystkich swoich kosmetyków, nie będę nic kupować, tylko zużywać wszystko żeby ograniczyć się do 1-2 rzeczy z danej kategorii. Jeszcze o tym napiszę, póki co lista się tworzy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. bogato, gratuluję i zazdroszczę:)

    OdpowiedzUsuń
  8. dość sporo kolorówki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ozdóbek szukaj w szafie Wibo, u mnie były na samym środku:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Na pewno zrobię recenzję tego podkładu, a Tobie jak sprawują się te paski? Bo ja jestem baaardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak używałam kiedyś pasty Blanx, tej białej. Byłam bardzo zadowolona, nawet zauważyłam że mi wybieliły zęby, po pastach się tego nie spodziewałam, poza tym jest ona wydajna, bo wraz z korzystaniem przesuwa się taki ''tłoczek'', nie wiem jak to nazwać, ale z pewnością kupię ja kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń