Strony

wtorek, 3 lipca 2012

Lirene, balsam brązująco-ujędrniający

Pożyczyłam koleżance na kilka dni swój aparat więc muszę bazować na zdjęciach, które zrobiłam wcześniej - a szkoda bo chciałam pochwalić się swoimi wczorajszymi zakupami. Warto zajrzeć do Rossmanna bo trwa wyprzedaż różanej serii z Wibo.

Dziś kilka słów o jednym z moich ulubionych balsamów, którym jest balsam brązująco-ujędrniający od Lirene.

,,Balsam brązujący Lirene Body Arabica to prawdziwy kawowy deser do codziennej pielęgnacji ciała. Stopniowo tworzy naturalną i delikatną opaleniznę, a specjalnie dobrane składniki zapewniają ucztę skórze.
Bogata w olej z karotki i specjalny składnik samoopalający formuła, wzmacnia naturalny kolor skóry, nadając efekt naturalnej opalenizny. Specjalnie opracowany kompleks Slim, oparty na ekstrakcie z ziaren kawy arabskiej i ostrokrzewu paragwajskiego, wyszczupla i ujędrnia skórę, a zawarta witamina E dba o odpowiednie nawilżenie i kondycję skóry.
Dostępny w dwóch wersjach:
- Cafe Latte (do jasnej karnacji)
- Cafe Mocha (do ciemnej karnacji)  
Skład: /wersja do ciemnej karnacji/ Aqua, Paraffinum Liquidum, Ceteareth 20, Glycerin, Dihydroxyacetone, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate SE, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Panthenol, Citric Acid, Allantoin, Tocopheryl Acetate, Glycin Soya (Soybean) Oil, Ilex Paraguariensis Leaf Extract, Butylene Glycol, Coffea Arabica Seed Extract, PEG-60 Almond Glycerides, Cetyl Hydroxyethylcellulose, Beta-Carotene, Daucus Carota Saliva (Carrot) Extract, Tocopherol, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Butylparaben, Parfum. Cena: ok. 12zł / 250m''

Dodam, że obecnie balsamy te można kupić w Rossmannie w cenie 14zł, ale jako gratis otrzymujemy pastę Sensodyne, która sama jest warta ok.12zł tak więc promocja jest znacząca :) Nie jest to moje pierwsze opakowanie tego produktu. Pierwszy raz spotkałam się z nim jakiś rok temu, później o nim zapomniałam i obecnie kupiłam kolejne. Wczoraj dokupiłam jeszcze jedno opakowanie więc mam zapas - coś czuję, że przyda się tego lata bo słońca znowu nie ma i nic tylko pada i pada :( 





Zalety:
- ładny, kawowy zapach
- nawilża
- nie pozostawia smug
- stopniowo brązuje, ale w bardzo naturalny sposób. Nie musimy się obawiać sztucznego efektu jak po samoopalaczu.
- gęsta konsystencja, przez co produkt jest wydajny
- cena

Wady:
- dość wolno się wchłania, trzeba dobrze go wsmarować

Polecam :)

4 komentarze:

  1. Obecnie używam zbrązowiacza od Dove, ale jak tylko go skończę to przyjdzie pora na Lirene :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmm, nie mam zaufania do tego typu kosmetyków.
    Ostatecznie i tak pozostawiają smugi, niestety.

    OdpowiedzUsuń
  3. używam go 2 razy dziennie i nie mam żadnych smug :)

    OdpowiedzUsuń