Pożyczyłam koleżance na kilka dni swój aparat więc muszę bazować na zdjęciach, które zrobiłam wcześniej - a szkoda bo chciałam pochwalić się swoimi wczorajszymi zakupami. Warto zajrzeć do Rossmanna bo trwa wyprzedaż różanej serii z Wibo.
Dziś kilka słów o jednym z moich ulubionych balsamów, którym jest balsam brązująco-ujędrniający od Lirene.
,,Balsam brązujący Lirene Body Arabica to prawdziwy kawowy deser do
codziennej pielęgnacji ciała. Stopniowo tworzy naturalną i delikatną
opaleniznę, a specjalnie dobrane składniki zapewniają ucztę skórze.
Bogata w olej z karotki i specjalny składnik samoopalający formuła,
wzmacnia naturalny kolor skóry, nadając efekt naturalnej opalenizny.
Specjalnie opracowany kompleks Slim, oparty na ekstrakcie z ziaren kawy
arabskiej i ostrokrzewu paragwajskiego, wyszczupla i ujędrnia skórę, a
zawarta witamina E dba o odpowiednie nawilżenie i kondycję skóry.
Dostępny w dwóch wersjach:
- Cafe Latte (do jasnej karnacji)
- Cafe Mocha (do ciemnej karnacji)
Skład: /wersja do ciemnej karnacji/ Aqua, Paraffinum Liquidum,
Ceteareth 20, Glycerin, Dihydroxyacetone, Cetearyl Alcohol, Glyceryl
Stearate SE, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer,
Isohexadecane, Polysorbate 80, Panthenol, Citric Acid, Allantoin,
Tocopheryl Acetate, Glycin Soya (Soybean) Oil, Ilex Paraguariensis Leaf
Extract, Butylene Glycol, Coffea Arabica Seed Extract, PEG-60 Almond
Glycerides, Cetyl Hydroxyethylcellulose, Beta-Carotene, Daucus Carota
Saliva (Carrot) Extract, Tocopherol, Phenoxyethanol, Methylparaben,
Ethylparaben, Propylparaben, Butylparaben, Parfum.
Cena: ok. 12zł / 250m''
Dodam, że obecnie balsamy te można kupić w Rossmannie w cenie 14zł, ale jako gratis otrzymujemy pastę Sensodyne, która sama jest warta ok.12zł tak więc promocja jest znacząca :) Nie jest to moje pierwsze opakowanie tego produktu. Pierwszy raz spotkałam się z nim jakiś rok temu, później o nim zapomniałam i obecnie kupiłam kolejne. Wczoraj dokupiłam jeszcze jedno opakowanie więc mam zapas - coś czuję, że przyda się tego lata bo słońca znowu nie ma i nic tylko pada i pada :(
Zalety:
- ładny, kawowy zapach
- nawilża
- nie pozostawia smug
- stopniowo brązuje, ale w bardzo naturalny sposób. Nie musimy się obawiać sztucznego efektu jak po samoopalaczu.
- gęsta konsystencja, przez co produkt jest wydajny
- cena
Wady:
- dość wolno się wchłania, trzeba dobrze go wsmarować
Polecam :)
Obecnie używam zbrązowiacza od Dove, ale jak tylko go skończę to przyjdzie pora na Lirene :)
OdpowiedzUsuńHmmm, nie mam zaufania do tego typu kosmetyków.
OdpowiedzUsuńOstatecznie i tak pozostawiają smugi, niestety.
Mam i uwielbiam go :)
OdpowiedzUsuńużywam go 2 razy dziennie i nie mam żadnych smug :)
OdpowiedzUsuń