Dodaję na szybko ponieważ zaraz biegnę na pociąg do domu (włączam tryb nicnierobienia i objadania się ciastem całe dnie):
Yves rocher, dezodorant w kulce, bardzo dobry jak wszystkie z tej serii
maseczka od AA i próbka mleczka Johnson's
Syoss, odżywka do włosów farbowanych
Yves Rocher, puder matujący - już kupiłam kolejny
Avon, tusz do rzęs
płatki kosmetyczne i maseczka oczyszczająca z Yves Rocher
Avon, płyn do higieny intymnej - strasznie rzadki, lał się przez palce. Nie kupię ponownie, wolę inne z tej serii
Yves Rocher, żel pod prysznic lawendowy
Avon, lakier do paznokci
Schwarzkopf, lakier do włosów
kolejny lakier od Avonu
scrub do twarzy YR, kupiłam kolejne opakowanie
Garnier, farba do włosów ciemny brąz
próbki balsamu z L'occitane
ukochany puder od Bourjois, kupię ponownie
kolejny ulubieniec - peeling do ciała z Avonu, kocham jego zapach
Mariza, serum antycelluitowe - bubel, nie udało mi się go wykończyć
mgiełka z granatem od Avonu
lakier z Golden Rose
najgorszy płyn do demakijażu,jaki kiedykolwiek miałam - Bielenda
kilka produktów nie załapało się na zdjęcia,ale może kiedyś to nadrobię. Buziaki i miłego wypoczywania!
Maseczki z Planet Spa uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńJa też! :)
Usuńspore to denko :) peeling z YR miałam, też osttanio go wykończyłam :)
OdpowiedzUsuńNo, no spore to twoje denko ;D
OdpowiedzUsuńkulka z Yves Rocher ma genialny zapach, ale troszkę irytuje mnie fakt, że dość długo sie wchłania :(
OdpowiedzUsuńDenko całkiem, całkiem. ;) Ja używałam mgiełki do ciała z Avon - są świetne. ;)
OdpowiedzUsuńPs. Skomentujesz u mnie post?
Uzbierało się :) Ten płyn do higieny intymnej z Avonu to dla mnie też bubel.
OdpowiedzUsuń