Dziś zapraszam Was na lutowe denko :)
szamponu do włosów brązowych z YR nie udało mi się zużyć, sama mam teraz włosy czarne więc oddałam go koleżance
krem z Yves Rocher strasznie mnie rozczarował - w pewnym momencie zostały z niego same ,,gluty''. Nie wiem co się z nim stało,ale przestałam go używać
od razu jak skończył mi się ten eye-liner z Wibo, pobiegłam po następny
Jakbyście potrzebowały opinii na temat jakiegoś z tych produktów, to piszcie w komentarzach.
Miłej niedzieli :)
Facelle z aloesem mam i jest to według mnie najgorsza wersja, miałam też próbkę kremu sebo vegetal i zrolował mi się na twarzy, kremy do stóp z Avonu lubię, maskę ziaji z szarą glinką kiedyś miałam i niestety spowodowała odwrotny efekt do oczekiwanego ;)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie jak pachnie ten płyn z Isany.
OdpowiedzUsuńma ładny, nieco orientalny zapach :)
UsuńWow, dużo tego ;) Miałam okazje powąchać tego płynu z Isany, bardzo ładny zapach, niestety nie posiadam wanny ;/
OdpowiedzUsuńjeju, nigdy mi się nie zdarzyło nic takiego w kremach YR. ciekawe od czego to zależy. :O
OdpowiedzUsuńgratuluje takich pokaźnych zużyć. :)
Znam kilka z tych kosmetyków. Też mnei ostatnio rozczarował krem YR, ale z serii nawilżającej ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem zainteresowana tym kosmetykiem z pompeczką, z YR, do włosków farbowanych, czy to jest jakieś serum? ;) sama w sobotę kupiłam szampon z tej serii i jest to mój pierwszy kosmetyk, wcześniej miałam właśnie ten do włosów brązowych, ale jestem świeżo po farbowaniu :)
OdpowiedzUsuń