Strony

poniedziałek, 31 października 2011

moje ostatnie nabytki

Jakiś czas temu wygrałam rozdanie na blogu Orlicy, który z resztą bardzo Wam polecam:
http://kosmetyki-orlicy.blogspot.com/
Przesyłka doszła już dość dawno, ale do domu rodziców, w związku z czym dopiero wczoraj ją odebrałam. Zawartość paczuszki bardzo mi się podoba, a oto co wygrałam:
Wszystko utrzymane w pięknym, różowym lub fioletowym kolorze :) Dziękuję Ci jeszcze raz kochana:* Recenzje na pewno wkrótce się pojawią, wszystkich kosmetyków użyłam dziś i jestem z nich bardzo zadowolona.
Odebrałam również swoje zamówienie z Avonu, a w nim:
1. żel senses, vintage glamour
 2. słuchawki dołączone do wody Fergie. Myślałam,że będą ładniejsze

 3. pierścionki z oferty netto

 4. maseczka błotna do włosów z serii SPA, nie wiem które to już opakowanie,ale jestem z niej bardzo zadowolona
 5. podświetlane lusterko, które okazało się kitem z racji swoich rozmiarów - jest bardzo małe i nieporęczne. Cena też nie zachęcała.


6. spray termoochronny do stylizacji włosów
7. torebka z oferty dla konsultantek
Na koniec troszkę prasy i nowy katalog z Avonu, grubiutki :)


piątek, 28 października 2011

październikowe denko

Do końca października mamy jeszcze kilka dni, ale wydaje mi się,że w tym czasie nie zużyję kolejnych kosmetyków, stąd notka :)
Moje zużycia w tym miesiącu:

1. dezodorant Adidas

2. Mariza, krem do stóp (recenzja powstaje)

3. Oriflame, woda toaletowa
Co prawda nie zużyłam jej do końca, ale oddałam mamie bo zapach przestał mi odpowiadać

5. Oriflame, woda toaletowa
Tu również zapach przestał mi się podobać więc oddałam ją w dobre ręce :)


6. Próbka kremu matującego do twarzy firmy Tołpa


7. roll-on z Avonu, z serii Spa. Niestety spadł mi w łazience i rozbił się, a zawartość rozlała się. Nie żałuję za bardzo bo strasznie śmierdział alkoholem i jakoś u mnie się nie sprawdzał.

8. płatki z Avonu, o których napisałam kiedyś notkę. 

9. żel z Oriflame, Discover China
Nie przepadałam za nim ponieważ miał bardzo rzadką konsystencję, zapach też do końca mi nie odpowiadał. Do tego cena jest bardzo wygórowana.

10. lakier do włosów Elnett, o którym w najbliższym czasie napiszę recenzję

11. żel micelarny BeBeauty, o którym recenzja już powstała

12. moja ukochana maseczka z glinką zieloną od Bielendy
Cudownie matuje i oczyszcza, na pewno kupię jeszcze nie raz

13. próbka kremu Vichy, miał okropny zapach

14. lakier Miss Sporty, który zasechł mimo iż miałam go od niedawna

15. tonik clean&clear z Johnson's, o którym pisałam recenzję

16. lactacyd

17. sztyft Garnier, o którym już pisałam

18. żel Johnson's, edycja limitowana

19. zmywacz do paznokci, Mariza, o zapachu truskawkowym
Bardzo dobrze zmywał, niestety bardzo wysuszał paznokcie i skórki

20. szampon Fructis z Garniera, do włosów farbowanych

21. podkład matujący od Oriflame

22. maseczka do włosów z Avonu, seria SPA
Bardzo ją lubię, świetnie nawilża włosy. Kupiłam drugą i na pewno dodam kiedyś recenzję na jej temat.

 23. moja ukochana kredka do oczu z Avonu
Używam jej od lat i na pewno będę do niej wracać bo jest świetna.

czwartek, 27 października 2011

puder Rimmel stay matte

Na początek mój dzisiejszy zakup,czyli spray Syoss chroniący włosy przed wysokimi temperaturami. Zobaczymy,jak będzie się sprawować:

Kupiłam go w promocji w Realu za ok.12zł.
A teraz kilka słów o jednym z moich ulubionych produktów tego miesiąca,czyli pudrze Rimmel z serii Stay matte:



 Z Wizażu:
,,Puder nowej generacji zawierający naturalne składniki.
- Bawełna - długotrwale i skutecznie kontroluje błyszczenie się skóry, eliminując nadmiar sebum.
- Rumianek - koi wszelkie podrażnienia i redukuje zaczerwienienia.
- Ogórek - delikatnie odświeża i pomaga zachować czystość porów.
Puder idealny do cery wrażliwej i skłonnej do alergii - nie zawiera tłuszczu, substancji zapachowych, talku ani parabenów.

Skład: Talc, Mica, Magnesium Stearate, Polyethylene, Petrolatum, Phenyl Trimethicone, Dimethicone, Polybutene, Isostearyl Neopentanoate, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Tocopheryl Acetate, Methylparaben, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Paraffinum Liquidum/Mineral Oil/Huile Minerale, Propylparaben, Zinc Oxide, Parfum/Fragrance, Aloe Barbadensis, Polysorbate 20, BHT, Butylphenyl
Methylpropional, Benzyl Salicylate, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Linalool, Butylparaben, [May Contain/Peut Contenir/+/-: Titanium Dioxide (CI 77891), Iron Oxides (CI 77491, CI 77492, CI 77499), Ultramarines (CI 77007)] (16.09.2011).''


cena - ja kupiłam go jakiś czas temu w promocji w Super-Pharm za ok.17zł. Jako gratis otrzymałam lakier do paznokci, również z Rimmela
pojemność - 14g
mój kolor - 005 silky beige

Zalety:
- bardzo dobrze matuje
- tuszuje niedoskonałości cery
- dość dobre krycie
- ładnie stapia się z cerą, wygląda naturalnie
- nie zapycha

Wady:
- żeby zapewnić sobie idealnie mat trzeba używać go dość często, co nie jest zbyt wygodne
- mało wydajny

Polecam używać go z gąbeczką, nie sypie się wtedy, a gdy go dobrze wetrzemy w skórę, będzie trzymał się troszkę dłużej.
Moja ocena: 4+/5
Ideału ciągle nie mogę znaleźć więc póki co kupię jeszcze jedno opakowanie Stay matte :)

wtorek, 25 października 2011

garnier mineral

Dziś kilka słów o produkcie, którego używam dość często i właśnie skończyłam moje trzecie opakowanie. Mowa o sztyfcie mineralnym firmy Garnier.
Cena: ok.10zł
pojemność: 40ml
Niestety za każdym razem,gdy sztyft się kończy, reszta produktu po prostu z niego wylatuje i nie sposób go dalej używać. Raczej nie kupię go ponownie, ewentualnie zamienię go na dezodorant w kulce z tej samej serii.

Zalety:
- ładny zapach
- wygodne opakowanie, które umożliwia kontrolowanie ilości wysuwanego produkty
- długotrwałe działanie
- nie zapycha skóry
- wydajny
- nie wywołuje podrażnień, delikatny dla skóry

Wady:
- przy końcówce sztyft wypadł mi z opakowania i w tym momencie nie nadaje się do użytku
- potrafi zostawić ślady na ubraniach
- czasami tworzy nieprzyjemne grudki 

Moja ocena: 4/5

niedziela, 23 października 2011

maseczka oczyszczająca be beauty

Maseczkę tę kupiłam w Biedronce za ok. 6zł. Niestety, podobnie jak inne produkty z serii Be Beauty, i ta mnie nieco rozczarowała.



,,Głęboko oczyszczająca maseczka przeznaczona dla osób w każdym wieku, do specjalnej pielęgnacji cery tłustej i mieszanej. Zawiera glinkę krzemową i minerały, które redukują nadmiar łoju i zapobiegają błyszczeniu się skóry. Ponadto oczyszczają i zwężają pory, usuwają toksyny, a także koją podrażnienia i zaczerwienienia. Maseczka spowalnia starzenie, a także zapewnia skórze odpowiednie nawilżenie. Pozostawia cerę zdrową, odświeżoną i aksamitnie gładką.''
Sposób użycia:
Nałożyć maseczkę na oczyszczoną skórę twarzy omijając okolice oczu. Po około 10 minutach kolistymi ruchami wykonać delikatny masaż twarzy, a następnie zmyć pozostałości preparatu letnią wodą. Zastosować krem do cery tłustej i mieszanej. Stosować 2-3 razy z tygodniu.
Skład:
Aqua, Glyceryl Stearate, Steareth-25, Ceteth-20,Stearyl Alcohol, Isopropyl Myristate, Kaolin, Silt, Glycerin, Sodium Lactate, Sodium PCA, Glycine, Fructose, Urean, Niacinamide, Inositol, Sodium Benzoate, Lactic Acid, Hydroxyethylcellulose, Triclosan, Dimethicone, Ethylparaben, Methylparaben, 2-bromo-2-nitropropane1,3-diol, Parfum

Obietnice producenta:
-  oczyszczenie
- zmatowienie
- zmniejszenie porów 
- usuwa podrażnienia, zaczerwienienia 
- nawilżenie
- spowolnienie procesów starzenia się cery
- pozostawienie cery gładkiej 
Sporo tego, niestety nie wszystkie obietnice produkt ten spełnia. 

Zalety:
- maseczka matuje twarz, choć nie jest to efekt spektakularny
- dość przyjemny zapach
- cena

Wady:
- nie zauważyłam efektu oczyszczenia, ani zwężenia porów
- efekt jaki daje, jest zdecydowanie za słaby
- nie zauważyłam aby moja cera była po niej miękka i gładka

Moja ocena: 3/5
Na pewno nie kupię jej powtórnie. Mimo tego,że maseczka jest dość tania, efekt jaki daje (a właściwie jest brak), nie jest wart ponownego zakupu.