a kąpiele umilać mi będą od teraz dwa nowe żele - kupione w promocji w Carrefourze (drugi kosztował 1 grosik).
po prawej - żel z ekstraktami z morwy indyjskiej i kwiatu lotosu zainspirowany tradycjami indyjskiej ajurwedy
po lewej - żel nasycony esencją wanilii i olejkiem migdałowym
od jutra obowiązuje też nowa gazetka w Rossmannie i koniecznie muszę kupić krem z serii siarkowa moc bo mój już dawno się skończył, a moja twarz znów się świeci :( chyba to jedyny krem, który mi odpowiada i jest świetny jako baza pod makijaż.
odsyłam do gazetki: http://www.rossnet.pl/promocje
Miłego czwartku! :)
Miłego pławienia się w wodzie z żelami :D Nie miałam jeszcze żadnego z nich :)
OdpowiedzUsuńJa teraz namiętnie, głównie w autobusie, czytam książki Tess Gerritsen, obecnie w torebce gości "Mumia" :)
Miałam do czynienia z żelem z ekstraktami z morwy indyjskiej-bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy tych żeli pod prysznic.
OdpowiedzUsuń