Dziś kilka słów o produkcie, który kupiłam niedawno, czyli o rozświetlaczu z Avonu.
pojemność - 10 ml
cena - ja zapłaciłam w promocji nieco ponad 20zł, ale w katalogu 2 będzie można go kupić w ofercie netto za 9,90zł
Moim zdaniem, jest to dość dziwny produkt, tym bardziej że pojawił się tylko raz w katalogu. Nie mam pojęcia czemu go wycofali tak szybko. Po różowej tubce spodziewałabym się raczej czegoś w podobnym kolorze, natomiast to co dostajemy jest przezroczyste ze złotymi drobinkami.
Zacznę od zalet:
- tubka ma fajne zakończenie, dzięki czemu wyciskamy z niej niewielką ilość
- dobrze się rozprowadza
- dobra konsystencja - ani za rzadka ani zbyt gęsta
- mimo złotych drobinek, możemy spokojnie używać go w ciągu dnia bo nie tworzy on efektu dyskotekowo-sylwestrowego :) Właśnie za ten delikatny efekt go lubię
Wady:
- cena - szczególnie ta pierwotna bo za 9,90zł warto wypróbować
- trwałość - pod koniec dnia praktycznie znika z twarzy
Moja ocena: 4/5
U mnie na policzkach raczej się nie sprawdził, ale nakładam go pod oczy i pod łuk brwiowy. Jestem z niego zadowolona i na pewno skorzystam z oferty netto bo mimo kilku wad przydaje mi się w codziennym makijażu :)
A mój leży w domku i czeka na mnie. Ale już niedługo dopadnę go w swoje łapki;p
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńoo..dobrze ze sie nie skusiłam
OdpowiedzUsuńjak dla mnie zbyt tłusta konsystencja, jestem rozczarowana tym produktem
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń